środa, 11 lipca 2012

12/14 odsłona siódma

Potrzebuję wakacji. Chciałabym wystawić głowę za okno pędzącego pociągu i zacząć krzyczeć, śmiać się nieprzyzwoicie głośno z głupich rzeczy, a na koniec wylądować gdzieś na plaży, otworzyć wino i siedzieć tak do białego rana. Matko gdzie te czasy? 

Z takim nastawieniem szyłam wczoraj tą torbę i chociaż nie oddaje takich fajnych wolnych wakacji (wszak filc to nie letni materiał), to jednak miło było powspominać przy tej okazji stare dobre czasy. Ech... 

ZigBagZag

Nie potrafiłam lepiej sfotografować tej torby. Czerwień jest bardzo intensywna, mniej więcej w takim odcieniu: 


 



Szyjąc nuciłam sobie bardzo nieśmiało tą piosenkeczkę: 





A Jaś wczoraj postawił pierwsze kroki :)


Spragniona wyjazdu gdziekolwiek
A.

6 komentarzy:

  1. Szalejesz z tymi torebkami! Szacun za samozaparcie :) Gratulacj dla Jasia, my ciągle czekamy na ten pierwszy krok ;) Pozdrawiam, ach!

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz już nie mogę się wycofać ale powoli zaczynam odczuwać już brak snu. Dzięki za doping :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawaj, dawaj! Liczymy na Ciebie ;) ach!
    P.S. Buty z Tchibo. A Jaś też ma szanse być świetnym kucharzem więc szukaj tekturowego pudla:)

    OdpowiedzUsuń
  4. mi też się pragnie wyjechać, mam nadzieję, że się uda:)
    perfekcyjnie uszyta torba, pomysłowa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś profesjonalistką i artystką w każdym calu twojego ciała i twojej pracy:) Podziwiam dlatego obserwuję
    Zawsze zapraszam Cię do siebie, będzie mi bardzo miło
    BLOG O PROJEKTOWANIU MODY itp... http://zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń