piątek, 31 stycznia 2014

witajcie w naszej bajce...

Już od niedzieli przebieram nóżkami ze zniecierpliwienia, ponieważ chciałam pokazać Wam piękne zdjęcia zrobione przez mojego utalentowanego męża. Pretekstem do powstania poniższej sesji był kolejny Holmes, którego uszyłam w takich samych kolorach jak znaną Wam już dynię. Kiedy torebka była już gotowa i ustawiłam ją obok mojej dyni, wiedziałam że muszę pokazać Wam je razem, tym bardziej że Holmes nie był dla mnie (100 lat Asiu!).
Władysław jest profesjonalistą i perfekcjonistą cierpiącym na wieczny brak czasu, tym bardziej cieszę się z tych zdjęć. Jeśli tylko doba zostanie ustawowo przedłużona do 48 godzin, to Wlad dokończy swoją stronę internetową i będę mogła pochwalić się innymi zdjęciami jego autorstwa (a jest się czym chwalić). Inspiracją do powstania naszych zdjęć był zimowy plener ślubny (zdjęcia zrobiła moja koleżanka ze studiów  Magda ), a także subtelne i absolutnie prześliczne zdjęcia Uli (jestem przekonana, że naciskając przycisk migawki wypowiada jakieś zaklęcia). 
No dobrze.... Dosyć pisania, czas na zdjęcia....










A & W 


niedziela, 12 stycznia 2014

Szyjnia dla WOŚP

Stykając się codziennie z różnymi sytuacjami wynikającymi z obserwacji, z rozmów, z książek które czytam, filmów które oglądam i własnego doświadczenia, często zadaję sobie fundamentalne i być może trochę trywialne pytanie: co jest w życiu najważniejsze? Dla niektórych są to pieniądze, dla innych powodzenie, a dla mnie po prostu ZDROWIE. Dlatego też zawsze składając komuś życzenia życze wyłącznie zdrowia i chociaż brzmi to mało oryginalnie i strasznie jest już wyświechtane, to śmiem twierdzić że od zdrowia zależy cała reszta. 

Cieszę się patrząc jak rozwija się moje dziecko, jak rośnie i coraz odważniej pyskuje (chociaż na ogół jest bardzo grzeczny), nie ma większego szczęścia niż taki rumiany roześmiany szkrab. Naprawdę. Nigdy nie zapomnę z jakim trudem przyszedł na świat, jak bardzo się o niego martwiłam. Nie będę rozwodzić się nad szczegółami, bo sami znacie mnóstwo podobnych historii. Będąc w szpitalu miałam okazję przyjżeć się uważniej skomplikowanym sprzętom medycznym i prawie każde urządzenie oznakowane było czerwonym sercem z napisem "Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy". Pomyślałam wówczas, że gdyby nie Fundacja Jurka Owsiaka, to nowosądecki oddział dla noworodków mógłby przestać istnieć. 



Zawsze staram się wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i w tym roku, poza złotówkami wrzuconymi do puszki, postanowiłam wystawić jedną z torebek na aukcję allegro, z której cały dochód zostanie przeznaczony na WOŚP. Zapraszam Was serdecznie do licytowania, a być może ten BigBag trafi do kogoś z Was, myślę że byłaby to podwójna przyjemność: ładna torba + szczytny cel. Licytacja rozpoczyna się od symbolicznej złotówki, a licytowana torba wygląda tak: 


Oto link do aukcji: 
Zapraszam

Dużo zdrówka wszystkim życzę :) 
Sie ma! 
A.

środa, 1 stycznia 2014

Wpis na 100 i 2

Na 100, bo to mój setny wpis. 
Na 2, bo Szyjni dzisiaj stuknęły dwa latka. 

Długo zastanawiałam się co powinnam napisać w tak wiekopomnym (ekh) i uroczystym wpisie. Miały być podsumowania, przemyślenia, tłumaczenia, wyciąganie wniosków i nauki na przyszłość. Nie będzie chyba żadnej z wyżej wymienionych. 

Wczoraj spędziliśmy cudownie leniwego Sylwestra, a dzisiaj jeszcze bardziej cudnie i leniwie celebrujemy pierwszy dzień Nowego Roku. U mnie ten dzień od lat wygląda tak samo, cały podporządkowany jest Trójkowemu Topowi Wszechczasów, słuchamy go cały czas z krótką przerwą na Marsz Radetzkiego z Koncertu Noworocznego w Filharmonii Wiedeńskiej. Za łaskawym przyzwoleniem jaśnie nam panującego Jana, udaje mi się nawet czytać książkę. Czy może być coś lepszego niż taki właśnie początek Nowego Roku? 

O, roku 2014! Bądźże dla mnie tak łaskaw jak Twój poprzednik 2013. 
Podobnie jak Przed rokiem niczego nie planuję, niczego nie obiecuję i niczego nie postanawiam. 

Wam czytelnicy, zaglądający, ciekawscy i podglądacze, Wam komentujący, obserwujący i "lajkujący", Wam właścicielki torebek! Wszystkim Wam życzę z całego serca zdrowia, miłości, uśmiechu i pomysłowości.  Be happy!

Dla Was też ta szczególna piosenka, która w  moim prywatnym topie wszechczasów zajmuje bardzo wysoką pozycję. Panie i Panowie... Pearl Jam!



Ania