czwartek, 9 sierpnia 2012

Golden Brown

Mój wewnętrzny zegar przestawił się już na szycie. Ostania kładę się spać i wstaję jako pierwsza. Przez cały dzień funkcjonuję normalnie, a wieczorami szyję. Stało się to już tak bardzo naturalne, że nie potrafię wyobrazić sobie jak mogłam bez tego żyć. Dawniej po nieprzespanej nocy dni były poszarpane i rozregulowane, a teraz wszystko stało się płynne- dokładnie tak jak lubię. 

Ostanio uszyłam klejne kopertówki, miały być brązowe, ocieplone złotem. Pierwsza w stylu vintage, a druga klasyczna. Wyszły tak: 







Pozdrawiam 
Uregulowana A.

3 komentarze: