piątek, 18 maja 2012

BigBag Family

Zamieniłam się miejscami z moją maszyną- teraz ja jestem maszyną, a ona czasami odmawia posłuszeństwa. Cieszy się oko moje patrząc na te zdjęcia i dumna jestem jak z własnego dziecka. Dziewczyny są do siebie podobne ale jakże różne wewnątrz. Oto pięć panien na wydaniu... 




Dodatkowo uszyłam kolejną sowę, uszyję jeszcze dwie i to będą dwie OSTATNIE sowy.



Zasłużyłam na odpoczynek. Idę spać :-) 
A.

3 komentarze:

  1. fajny blog Aniu, no i świetne rzeczy, podziwiam twoja miłość do maszyny

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudna produkcja!!! odpoczynek w pełni zasłużony:) buziaki

    OdpowiedzUsuń