poniedziałek, 16 stycznia 2012

czerwony kapturek, sentymenty i francuska ilustracja książkowa

Miałam sen. Sen piękny, sprowokowany ilustracjami, do których sięgnęłam po latach i które zaczarowały mnie na nowo. Czy coś Wam mówi nazwisko Boutavant? Jeśli nie to koniecznie sprawdźcie jak piękne ilustracje wykonuje. Na Marca Boutavant'a natknęłam się kilka lat temu w Bristolu, kupiłam wówczas magazyn poświęcony ilustracji, a w środku zaprezentowane były jego prace- przepadłam... Przypomniałam sobie o nim przy okazji świąt, kiedy to chciałam kupić książkę "Muk w podróży dookoła świata" z jego ilustracjami. Książka niestety jest już niesiągalna (jeżeli ktoś jest w jej posiadaniu to ja chętnie odkupię). Wróćmy do snu. Otóż przyśnił mi się czerwony kapturek w stylu Boutavant'a- ot taki kreskówkowy sen. Postatnowiłam uszyć takiego czerwonego kapturka, niestety krój, który sobie przygotowałam okazał się być porażką- za chude nogi i ręce, za duża głowa- popatrzcie sami. Wpadałam na pomysł aby narysować twarz, nigdzie nie widziałam takich zabawek, a taka stylistyka jest w moim stylu więc postanowiłam brnąć w to dalej. Zdaniem mojego Szanownego, twarz kapturka jest smutna i przerażająca (nie zgadzam się), dlatego postanowiłam spróbować ponownie. Tym razem uszyłam Pana Bodzia, dlatego Bodzio, poneważ uszyłam go z Jaśkowego body (mój pierwszy zakup dla niego). Bodzio jest mięciutki i facjatę również ma przyjemną. Podoba się?
Dziękuję Panie Boutavant za inspiracje :-)


czerwona porażka




Pan Bodzio


no lubię go....

inspiracja: Marc Boutavant

inspiracja: Marc Boutavant

3 komentarze:

  1. dziękuję za odwiedziny :)
    pięknie szyjesz, mnie czerwony kapturek nie przeraża ale baaardzo intryguje, a to dobrze, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze! Czerwony przeprowadził się niestety do kontenera obok garażu ale już rodzą się jego bardziej lub mniej udane klony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czerwony Bodek jest swietny! Pasowalby do wierszyka "Kto nie zje zupy, ten umrzec musi!"
    Utknelam na twoim blogu juz pare dni temu, pieknie tuuuu!

    OdpowiedzUsuń