poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Jak to bezowocne drzewo owoc wydało,

czyli jak szukać inspiracji w pracach ogrodowych. Nie jestem typem zbieracza i nie lubię przedmiotów nieużytecznych, nie trzymam rzeczy na zapas i nie jestem szczególnie sentymentalna. Głównym celem, który przyświeca nam przy urządzaniu mieszkania jest maksimum funkcjonalności przy minimum "gratów", stąd też tak dużo u nas bieli. Źle czuję się w bezosobowych laboratoryjnie minimalistycznych wnętrzach i przesadny rustykalizm też mi nie odpowiada, ale gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami znajduje się moje miejsce idealne. Ale do rzeczy. Nareszcie można cieszyć się długo oczekiwaną wiosną, która oprócz ciepłych dni, pachnących prymulek i ćwierkających ptaszków upomina się o kilka zabiegów pielęgnacyjnych. Nie ma nic za darmo. Trzeba zasadzić warzywa, zioła, kwiatki, wreszcie trzeba przyciąć stare gałęzie bezowocnych drzew. W sobotę Władysław wymachiwał siekierą z zacięciem drwala, a jak znosiłam gałęzie na gigantyczny stos. Nie było w tym nic ciekawego, poza tym, że wpadł mi w ręce całkiem zwyczajny patyk, ot gałąź starej śliwy. Pomyślałam, że zabiorę ją do domu, zrobię coś praktycznego i uratuję od okrutnych płomieni. Pomysł takiego wieszaka na biżuterię nie jest mój, widziałam wcześniej podobne gdzieś w sieci, mimo to sfotografowałam cały proces, może ktoś z Was zapragnie mieć podobny u siebie i kolejny badyl dostanie swoją drugą szansę? 
Wszystko czego potrzeba to: patyk, pędzel, farba akrylowa, łańcuszek, taker (mogą być też gwoździe i młotek). 


Patyk pomalowałam na biało, zostawiając widoczne słoje. Następnie sprawnym ruchem przybiłam łańcuszek. 


Właściwie to jest już koniec pracy, teraz wystarczyło tylko znaleźć dobre miejsce na wieszak i gotowe. Ja swój umieściłam w łazience, ładnie wygląda na niebieskiej ścianie i dobrze współgra z wiszącymi tam grafikami.


Patyk, który wybrałam ma mnóstwo sterczących "haczyków", dzięki czemu nie musiałam przybijać gwoździ. Koniec z poplątanymi łańcuszkami!


Na koniec siła sprawcza całego zamieszania.


Pozdrawiam
Ania
 

6 komentarzy:

  1. Rewelacyjnie to u Ciebie Aniu wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ masz cudną łazienkę, taką lekką jak piórko (kolorystycznie), więc biała gałąź świetnie się wpasowuje:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt świetny :) bardzo pasuje ten wieszak do Twojej łazienki

    OdpowiedzUsuń
  4. Czujemy się zainspirowane na maksa!
    Pozdrawiamy, Nitki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł i wykonanie, może się kiedyś zainspiruję :-)

    OdpowiedzUsuń