Tydzień konkursowy już za nami, nagroda wylosowana i prawie sto kolejnych osób dołączyło do profilu Szyjni na facebook'u. Wszystkim bardzo dziękuję i obiecuję kolejne konkursy bo miło jest się dzielić.
Ostatni tydzień był szczególny głównie z tego względu, że po raz kolejny zostałam ciocią! We wtorek przyszła na świat moja pierwsza siostrzenica- Adrianna. Dunia jest prześliczna, grzeczna jak aniołek i absolutnie wszyscy (z Jasiem na czele) zwariowaliśmy na jej punkcie.
Kontynuując dziecinny wątek chciałam pochwalić się dwoma przytulakami, króre ostatnio uszyłam. Po pierwsze: auto. Auto, a właściwie Zygzak McQueen to prezent przygotowany specjalnie na pierwsze urodziny Maćka. Przygotowanie kroju zajęło mi dosyć sporo czasu i wykonanie też nie było proste, ale jestem zadowolona z efektu. Auto jest dosyć konkretnych romiarów i może służyc zarówno za poduszkę jak i za wygodną pufę. Mam nadzieję, że taki prezent będzie miłą pamiątką dla Maciusia.
Po drugie: ryba. Ni to karp, ni to płotka, takie żółte coś. Rybka lubi się wyśliznąć z rąk i zainteresowani wiedzą o czym piszę ;) Rybka mini mini jutro popłynie do Krakowa aby ucieszyć półtorarocznego Pawełka.
w rzeczywistości kolor jest jeszcze bardziej kanarkowy |
Tak na marginesie dodam, że własnie wróciliśmy z fantastycznego koncertu Carrantuohill i padam na twarz ze zmęczenia. Idę spać....
Kolorowych snów
Ania
Prześwietne te maskotki! Największe wrażenie zrobiło na mnie autko, bardzo dobra kopia oryginału :) myślę, że co niektórym ciężko byłoby rozróżnić, czy to kopia czy oryginał :) Dzieciaki na pewno będą zadowolone :)
OdpowiedzUsuńfakt, koncert był fantastyczny;)
OdpowiedzUsuńTwoje twory świetne! Jestem pod wrażeniem zarówno kunsztu artystycznego, jak i faktu, że będąc pracującą mamą znajdujesz czas na szycie taaakich wspaniałości:)
P.S. jak tylko odkryję w jaki sposób wysłać zaproszneie z tego nowego blogera niezwłocznie to uczynię:)
Miło było poznać Cię w realu i z niecierpliwością czekam na "klucz" do Twojego bloga :)
UsuńJesteś niesamowicie zdolna! :) Moja mama pokazała mi Twojego bloga i jestem jej za to bardzo wdzięczna.. Mam Cię już w obserwowanych więc będę śledziła co pięknego znowu wytworzysz :)
OdpowiedzUsuńP.S Oczywiście pozdrowienia od mamy ( sprzedawczyni w sklepie z tkaninami na Żeromskiego)! :)
oooo
UsuńJak miło :) Właśnie dzisiaj bylam we wspomnianym sklepie, gdzie kupiłam całkiem sporą porcję tasiemek, zameczków i kilka tkanin, które już pocięte czekają w kolejce do szycia.
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam (również mamę)
...oj rybka wymiata :) bardzo jest urocza...
OdpowiedzUsuńwow jak mogłam przegapić tego posta?! jesteś genialna! podziwiam:)
OdpowiedzUsuńAuto jest cudowne:):):)
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Sama wiem ile z tym roboty.