sobota, 29 listopada 2014

trumf trumf Misia Bela...

Czasami myślę sobie, że fajnie byłoby mieć córkę, zaplatać jej warkocze i stroić w sukienki. Mam trzyletniego Jaśka, który grubą kreską dzieli wszystko na "dziewczyńskie" i "chłopakowe", ostatnio doszło między nami do ostrej wymiany zdań kiedy próbowałam wytłumaczyć młodemu, że Metallica nie jest wyłącznie zespołem dla chłopaków, skończyło się płaczem nieprzekonanego. Na szczęście mam też dwuletnią siostrzenicę, złotowłosą Aduśkę, którą od czasu do czasu lubię porozpieszczać "dziewczyńskimi" prezentami, urodziny były ku temu znakomitą okazją. Postanowiłam po raz pierwszy w moim życiu uszyć coś do ubrania, wybór padł na sukienkę. Za cholerę nie wiedziałam jak się do tego zabrać, gotowe wykroje to dla mnie czarna magia (to tak jakby zacząć pracę nie od początku, tylko od środka). Na podstawie rozprutego Jaśkowego podkoszulka powstał partyzancki wykrój, a z niego o dziwo całkiem zgrabna sukienka. Rękawy wszyte są równo i dekolt też nieczego sobie. Sukienka uszyta jest z bawełny (takiej jak na t-shirty), początkowo miała to być surowa dresowa kiecka bez podwijania, bez podszewek i innych udziwnień, jednak po raz kolejny moja masochistyczna natura wygrała i sukienka jest podwinięta, z podszewką w górnej części, z zapięciem, pliską i wstążkami. Wyszło to tak: 


Spieszę wyjaśnić, że ta duża sukienka jest dla Aduśki, a ta mała dla Misi Beli. Kim zatem jest owa Misia? Misia Bela jest miękkim przytulakiem, lalą która powstała jako dodatek do sukienki. 


Misia ma około 45 cm wysokości, można ją przytulać, rzucać o ścianę i spać na niej, można zmieniać jej ubrania lub pozawalać chodzić nago. 


To jeszcze nie koniec prezentów, bo przecież nie mogło zabraknąć torebki :) 


Tym dziewczyńskim akcentem żegnam się dzisiaj z Wami :) 
A.

8 komentarzy:

  1. Tez tak mam.. w sensie uszyłabym coś dziewczyńskiego a mam syna więc pozostaje mi zszywanie rozdartych spodni :)
    Co do szycia ubrań.Twoje torebki są tak perfekcyjnie i precyzyjnie wykonane, że szycie ubrań przy tym to bułka z masłem.
    Obie sukienki, torebka i misia fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ania to już koniec.... będziesz musiała Misi uszyć co najmniej kilka zmian ubran

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe prezenty przygotowałaś. Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne prezenty! Obdarowana będzie na pewno zachwycona i długo zajęta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko mi się podoba :) Dziewuszka na pewno się ucieszy :) i właśnie... szykuj już wykroje na kolejne sukienki dla misia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co jedna rzecz to piękniejsza! Sukienki świetne, misiek jeszcze lepszy, ale torba wymiata!

    OdpowiedzUsuń