Posiadanie siostry to wielkie szczęście, podwójne gdy siostry są dwie. Ja jestem właśnie taką szczęściarą. Moje siostry potrafią doskonale wykorzystać moją umiejętność szycia i często zmieniają swoje "utorbienie". Ich pomysły często bywają inspirujące, czasami zaskakujące, a jeszcze innym razem szokujące.
Czy pamiętacie jeszcze jak szyłam torebkę dopasowaną do butów? Teraz również zostałam poproszona o podobną przysługę. Moja młodsza siostra jest bardzo konkretną osóbką, dla niej czarne jest czarne, a białe jest białe. Jest niezwykle zdecydowana, odpowiedzialna i stanowcza. Zawsze miałam wrażenie, że to ja jestem młodsza od niej. Dorcia jest niesamowicie aktywna, uzależniona od sportu, który dostarcza jej taką ilość endorfin, że swoim śmiechem mogłaby zatrząść ziemią. Jedną z jej pasji są motocykle i nie jakieś "pierdzikółka", tylko ciężkie maszyny. Dorota oczywiście od szesnastego roku życia jeździła na pięknym motocyklu K750 z wózkiem bocznym, którego odziedziczyła po naszym tacie. Jeździła ku wielkiej uciesze kolegów i ku (równie wielkiemu) przerażeniu mojej mamy. Skórzany płaszcz i kask w kształcie orzeszka to był jej look. Teraz Dorcia została mamą i większość czasu spędza w domu z maleństwem, ale jej natura nie pozwala o sobie zapomnieć, dlatego też kupiła sobie buty. Nie są to oczywiście zwykłe buty. Zobaczcie sami....
Siostra zapragnęła mieć również torbę pod kolor butów koniecznie z logo Harley Davidson
Ostatecznie powstała z tego taka oto torba, do której doszyłam jeszcze kosmetyczkę.
Siostra jest zadowolona, a szwagier (również motocyklista) powiedział, że jest to najlepsza rzecz jaką do tej pory uszyłam. Taki komplement z jego ust to jest coś!
Oprócz torby dla Dorci uszyłam jeszcze dwie inne torby również ze skóry. Taki mini maraton był prawdziwym testem wytrzymałości dla mojej maszyny. Biedaczka zipała jak tuwimowska lokomotywa, ale dała radę.
Aby złagodzić ten ciężki skórzany wpis, pochwalę się mięciutką żyrafą, którą uszyłam dla mojej kochanej siostrzenicy Aduśki.
Pozdrawiam Was walentynkowo
love love love
Ania
Z przyjemnością przeczytałam krótką charakterystykę Dorotki:)
OdpowiedzUsuńpamiętam, że największy szok wśród dziewczyn z naszej klasy (a było nas 28) wzbudziła informacją o swojej pasji do motocykli:)
Chylę czoła przed torebką, zwierzaczkiem , no i Twoim talentem;)
wowww :D nie jestem w stanie nic więcej wydusić :O
OdpowiedzUsuńprzepiękne w każdym calu!! ^^
Świetnie się wpasowała w klimat buciorków! :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam mieć starszą siostrę... ale nie mogę narzekać w zamian od zawsze przy mnie mam dwóch starszych braci, niech bronią siostry - a co! :D
torba do-butowa obłędna! genialnie dopasowana i ma charakterek :))
OdpowiedzUsuńpozostałe dwie również podziwiam...
a żyrafka chwyta za serce......
a ja nawet mogę się pochwalić , że oto "nasza Dorotka" nie "Dorcia" woziła mnie motocyklem :):):)
OdpowiedzUsuńnigdy tego nie zapomnę jak porwała mnie do.... Łącka :*
a torebka niesamowita..
OdpowiedzUsuńPiękne torby szyjesz, a ta do butów jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze i odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńAleż te Twoje siostry mają z Tobą dobrze! Zakochałam się w żyrafce ;)
OdpowiedzUsuńoh, torby obłędne. a ta dla siostry bardzo w "moim stylu: :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za żyrafkę.Adusia
OdpowiedzUsuńPiękne torby! Zazdroszczę siostrze:)
OdpowiedzUsuńŻyrafka jest cudna.
OdpowiedzUsuńwidzę siostrę bliźniaczkę mojej żyrafy:):):)
OdpowiedzUsuńnie do końca do siebie podobne:) bo twoja jakaś weselsza:)
ale wyczarowałyśmy żyrafowe siostry w tym samym czasie:):):)fajnie:)
teraz szyję kolejne zwierzątko...
pozdrawiam serdecznie:)