Zbliżająca się zima to czas kominarzy, wylęgają na kominach jak koty, monotonnie przetykają długie tunele, zawsze w pojedynkę, praca z najpiękniejszymi widokami i można sobie podgwizdywać fałszywie pod nosem. Jaś lubi kominy, a kominarze go fascynują, bo tacy czarni, trochę straszni, mają przedziwne zabawki i nie muszą się myć! A tak poza tym to Jasisko strasznie nam się rozgadało, buzia mu się nie zamyka i wciąż zaskakuje nas swoimi teoriami, a neologizmy które tworzy powinnam zacząć zapisywać. Oczywiście bunt w rozkwicie i do najczęstszych odpowiedzi na jakiekolwiek pytania należy zaliczyć: "Wśystko NIE" i "nie, dziękuję nie". Oj synu, co to będzie za lat 13 gdy z głosem kogucim i młodym wąsem zaczniesz mnie przekonywać jak świat ten złym jest i jak bardzo Cię nie rozumiem?
Aby ochronić gadające me pacholę przed zimnem i wiatrem ryterskim uszyłam mu wczoraj rzecz prostą i praktyczną (to lubię)- komin! Komin uszyty jest z mięciutkiej rozciągliwej bawełny, jest wystarczająco wysoki aby mógł być również czapką i kominiarką. Takie trzy w jednym. Dziecię polubiło swój nowy przyodziewek i nawet zgodziło się zostać modelem, światło jednak było mało łaskawe, a sesja ze względu na rogaty charakter fotografowanego nie mogła trwać dłużej jak 30 sekund.
grzeczny, przylizany i taki spokojny. Nie dajcie się zwieść pozorom ;) |
Tutaj komin porzucony
A tutaj w wersji a'la kingsize i a'la hipsterski romantyk/cynik/figlarz
na koniec, jak ta wisienka na torcie- Malina
Pozdrawiam sennie i jesiennie
Ania
Jasio przeuroczy, komin świetna rzecz, a Malina rośnie w oczach:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak na nią patrzę to mam wrażenie że ktoś mi kota podmienił. Najbardziej zaskakująca jest tak diametralna zmiana maści.
UsuńAle on przystojnieje! Matko z Ojcem drżyjcie. doro
OdpowiedzUsuńDrżymy :-)
Usuństrach mieć córkę teraz! doro
Usuńuwielbiam kominy :)
OdpowiedzUsuńJa też!
Usuńa mnie najbardziej podoba się ta gra słów przy końcu wpisu "wisienka na torcie, czyli Malina":)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńJaki kominowy słodziak! A wisienka na torcie co z tego będzie miała? Może nauszniki?:P
OdpowiedzUsuńMalinę najbardziej cieszą resztki tkaniny, które zostały po uszyciu komina. Ufam w jej kreatywność :-)
UsuńNo, na 2-gim zdjęciu widać te iskierki w oczach Twojego synka! Pewnie podobne pojawiają się u maliny jak widzi resztki materiałów? Moja kocica uwielbia takie długie kawałki dzianiny...a jeszcze żeby nimi poruszać- pół dnia zabawy :D
OdpowiedzUsuń